Nie zdążyłam wejść do swojego pokoju, kiedy usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Przez chwilę nie mogłam go znaleźć i bała się, że nie zdążę. Lecz w ostatniej chwili przypomniało mi się, że zostawiłam go w łazience, gdy się rozbierałam. Pognałam do pomieszczenia i szybko wcisnęłam zieloną słuchawkę.
- hallo - zaczęłam
- cześć tu Niall, ten blondyn ze sklepu - odezwał się głos w słuchawce
- pamiętam oddałeś mi ostatnio paczkę moich ulubionych fasolek
- dzwonię zapytać czy ze chciałabyś jutro wyskoczyć gdzieś ze mną? - zapytał
- czemu nie, ale dopiero po południu, bo o 11 mam spotkanie - odpowiedziałam
- nie ma sprawy. Tak się składa, że ja też mam o tej porze spotkanie
- to jesteśmy umówieni?
- tak, przyjadę po ciebie, tylko podaj adres, gdzie mam przyjechać - odparł
- 73 Comerford Road - podałam mu nasz adres zamieszkania
- to do zobaczenia, pa - rzekł, po czym się rozłączył.
Usiadłam na łóżku z wielkim uśmiechem na twarzy. Na prawdę cieszyłam się z tego spotkania. Ten blondyn miał coś w sobie, że gdy tylko go słyszę czuję takie błogie ciepło rozchodzące się po całym moim ciele. Nie potrafiłam określić, bo takiego jest w nim, że tak się czuję. Cała w skowronkach położyłam się i zamknęłam oczy. Po chwili już smacznie spałam.
Ashley
Stella poszła do swojego pokoju. Ja jeszcze chwilę posiedziałam i też udałam się na górę. Postanowiłam jeszcze sprawdzić co tam słuchać w wielkim świecie. Usiadłam na łóżku i włączyłam laptopa. Pierwsze co zrobiłam, to weszłam na twitter'a. Tam znowu przybyło mi nowych obserwujących. Dałam kilku losowym osobom follow i zaczął się mały spam do mnie. Zadawali mi mnóstwo pytań. Nie chciałam odpisywać każdemu z osobna, ponieważ wszystkie były wręcz identyczne. Lecz jedna zdecydowanie przykuła moja uwagę. A mianowicie było od... Harry'ego Styles'a.
"Już nie mogę się doczekać współpracy nad nowym teledyskiem z chłopakami i @Ashley_Montez"Trochę zdziwiłam się jego wiadomością. Po pierwsze - skąd on wie, że będziemy razem pracować? A po drugie - skąd zna mojego twitter'a?
Te dwie myśli nie dawały mi spokoju. Przestałam się tym zadręczać, tylko czytałam dalej. Od momentu pojawienia się jego tweet'a miałam jeszcze większy spam niż wcześniej, więc postanowiłam coś dodać.
"Dziś był wspaniały dzień. Ta wiadomość odmieniła moje życie. Nie mogę doczekać się jutrzejszego dnia"Chciałam się już wylogować, ale coś mnie podkusiło, abym sprawdziła wiadomości prywatne. No i tak zrobiłam. W sumie nie było nic ciekawego, oprócz jednej wiadomości należącej od Harry'ego.
"Hey piękna, widzimy się jutro z reżyserem teledysku?"Szybko odpisałam mu.
"Hey, no raczej tak. W końcu was poznam na żywo, a nie tylko z telewizji lub gazet"
"Miło słyszeć, że ktoś cieszy się spotkanie z nami"
"Na pewno nie tylko ja się cieszę na wasz widok, przecież macie miliony fanek, które chciałyby być na moim miejscu"I tak nasza rozmowa po trwała do 23:42. Specjalnie spojrzałam na zegarek, gdy skończyliśmy. Następnie skierowałam się do łazienki umyć się. Ubrałam piżamę i poszłam spać.
Wstałam dość wcześnie jak na mnie, bo o 7 rano. Narzuciłam na siebie szlafrok i poszłam przygotować nam śniadanie. Nic wielkiego, bo tylko kanapki z nutellą, no ale zawsze to coś. Zaparzyłam jeszcze herbatę i po zjedzeniu udałam się na górę ubrać się. Zabrałam z garderoby zestaw składający się z rurek w kwiaty, białek bluzki, błekitnych butów na koturnach oraz dodatków <klik>.
Gotowa ruszyłam do Stelli, aby ją obudzić, bo znając życie jeszcze śpi, a o 11 mamy być na planie teledysku, przecież nie chcemy się spóźnić. A jak ona będzie dalej spać to na bank nie zdążymy. Weszłam do jej pokoju. Spojrzałam na przyjaciółkę, które nadal spała. Podeszłam do niej bliżej i zaczęłam ją budzić.
Dosłownie wrzeszczałam do jej ucha, ale to nic nie pomagała. Nawet nie ruszyła się o milimetr. W końcu zaczęłam śpiewać, co o dziwo pomogło.Otworzyłam zaspane oczy i spojrzała na mnie.
- wow - zawołała
- no co, aż tak fałszuję? - zapytałam
- nie wręcz przeciwnie, masz cudowny głos. Nie sądziłam, że potrafisz śpiewać
- dobra darujmy sobie już to. Zbieraj się, bo za godzinę jedziemy poznać chłopców
- ok, nie gorączkuj się zdążymy - rzekła i udała się do łazienki.
Wyszłam z jej pokoju, zrobiłam sobie delikatny makijaż i miałam chwilę na sprawdzenie twitter'a. Pierwsze co zrobiłam to dodałam wiadomość.
"Mój najbardziej ekscytujący dzień w życiu"Po chwili zaczęły się pytania, ale czego tak napisałam. Lecz znów jedna wiadomość przykuła moją uwagę, a mianowicie wpis Harry'ego.
"A niby dlaczego?" - zapytał
"Sprawdz prywatne wiadomości" - odpisałam.Tam mu wszystko wytłumaczyłam, że nie mogę doczekać się współpracy z nimi. Oczywiście nie napisałm mu, że też trochę się denerwuję tym spotkaniem. Pogadaliśmy chyba z pół godziny zanim Stella nie pojawiła się na oznajmując, że możemy jechać. Zamówiłyśmy taksówkę i udałyśmy się na plan zdjęciowy.
***
Cześć wszystkim, mamy dla was nowy rozdział.
Mamy nadzieję, że się wam spodoba i zostawicie swoje opinie.
Czekamy na wasze komentarze.
Pozdrawiamy Patrysia i Agula.